Czy tak naprawdę są praktykowane? Czy komukolwiek chce się umawiać na chwilę z ukochaną osobą by zamienić z nią parę zdań?
Czym są krótkie randki? To po prostu może być wycinek dnia, w którym oboje macie chwilę i postanawiacie ją spędzić nie na samotnym lunchu, ale we wspólnym towarzystwie. Np. przerwa w pracy, telefon do siebie i już jesteście umówieni na pyszne brokuły, gdzie możecie wymieniać się rewelacjami dnia. Albo jedno z Was może przyjechać do drugiego, wręczyć kwiaty w biurze lub powiedzieć kilka miłych słów i zniknąć.
Gdy mija dzień za dniem, praca powoduje, że wszystko Wam się zlewa w jedno, takie małe smaczki dodają pikanterii. A jeśli sobie przypomnicie, bo nie jesteście już np. w początkowej fazie związku, chwile kiedy właśnie tak zaczynaliście Wasze spotkania. Na początku chce się być i chłonąć moment za momentem, a później wdziera się monotonia dnia, Wy macie już wrażenie, że się znacie i wszystko siada. Szybkie randki, spotkania, cokolwiek, co jest odskocznią dnia, może po prostu zastymulować ponowną ciekawość i podnieść adrenalinkę. Małe rzeczy też potrafią cieszyć.
poniedziałek, 30 listopada 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz