wtorek, 10 listopada 2009

Atak dwustronny

Pole walki, chytre podchody, przebiegłe insynuacje. Zagadką są tajemnicze wydarzenia i schematyczne kopanie dołków. Oczy trzeba mieć szeroko otwarte. Gdzie jesteśmy? W zabieganiu o względy partnerki, wraz z kimś innym. Dwie osoby, który los postawił na drodze tę samą kobietę o tym samym czasie. Na razie nic nie jest jeszcze oficjalne, każdy robi dobre minki, jest uprzejmy, obaj panowie wiedzą o tym drugim. Dziewczynie jeszcze się podoba, że dwóch samców zabiega o jej względy. Czy podrywanie dziewczyny, która ma innego potencjalnego adoratora ma sens? Czy droga do serca, którą obraliśmy, droga właśnie podchodów, nie jest zbyt nieprzyjazna dla naszego samopoczucia?

Możemy czuć pewien smaczek rywalizacji, podoba nam się to, że coś się dzieje, że jesteśmy oceniani na równi z kimś innym i że ta walka trwa w życiu codziennym. Efektem dobrych starań może być długa miłość, ale czy dziewczyna robi fair, nie stawiając od razu krzyżyka na jednym z kogutów? Raczej nie. Nie jesteśmy przecież w stanie ocenić partnera od razu. Wiadomą rzeczą jest fakt, iż nawet po wielu latach mieszkania ze sobą, na jaw wychodzą jakieś brudy charakteru. Dajmy więc zawsze szansę osobie, która ma podjąć jaką decyzję, a sami starajmy się jak najbardziej możemy. Dobra prezencja wykonana fair, zawsze jest w cenie, a zabiegi mogą być wkrótce docenione.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

blogi