sobota, 7 listopada 2009

Ubiór a sytuacje.

Zawsze w spódnicy, zawsze elegancko, zawsze pod krawatem. Czy potrzebny nam jest na każde spotkanie jakiś wykwintny strój? Deszcz, a my niesiemy parasole, palta, płaszcze, błoto chlapie na eleganckie spodnie, a w słońcu dusimy się w marynarce, żakiecie, naszyjnik dręczy naszą szyję.

Część z nas lubi po prostu się tak ubierać, przebierać, lubi mieć w szafie ciuch na każdą okazję, a najlepiej jeśli jest kilka do wyboru, a jeszcze lepiej kiedy kilkanaście, a najlepiej.... cóż, bez przesady. Idziemy do knajpki, ubieramy się w dżins lub podobną rzecz. Panie spodnie, albo wygodne spódnice, ale elegancja w takie miejsce nie jest wskazana. Jeśli umawiamy się na jakieś szaleństwa, też podejdziemy do tematu raczej praktycznie, a jeśli na wieczorną kolacje do restauracji, możemy się wystroić. Jednak to zadaniem partnera jest powiadomienie kobiety, gdzie idziemy, aby mogła dostosować swój ubiór do sytuacji. Czasami mogą być kontrowersyjne sytuacje i być może do sytuacji będzie można dostosować się w dwojaki sposób. Nie bójmy się wówczas pytać. Ale przede wszystkim nie starajmy się na siłę zawsze wskakiwać w wyszukane buty na wysokim obcasie, panowie ze skórzanymi rękawiczkami w dłoni itp. To sytuacja ma czynić nasz ubiór. Zwróćcie na to czasem uwagę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

blogi